PitaPata Dog tickers

5 lutego 2010

Ja też mam


Od dawna planowałam zrobienie własnych metek. Miałam w głowie swoje logo. Nie potrafiłam tylko przełożyć tego na program komputerowy- czyli word, w którym bądź, co bądź czuję się pewnie, albo jakiś inny podobny. Koniec końców, zmobilizowałam się jakoś... i coś tam mi wyszło. Nie jest to chyba jeszcze ostateczna wersja mojego "znaku firmowego", ale jestem na dobrej drodze. Póki co, tak może zostać.


Jak chyba dla większości blogowiczek, inspiracją i dla mnie był blog Patchwork Pottery. To fajna sprawa móc "trwale" oznaczyć coś co zrobiło się samemu.


Tym samym jedna część planu kiełkującego od dawna w głowie została wykonana. Druga dojrzewa do pełnej realizacji- mam tu na myśli pieczątkę. I znowu to samo- mam obraz uształtowany w wyobraźni, ale z realizacją stoję w miejscu. Na razie.


Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz