...Nawet nie ma kiedy dokończyć aniołów. Grrr... Nie lubię tak!!! A tu jeszcze całe dwa dni w szkole trzeba siedzieć :( A potem znowu tydzień od nowa leci na łeb, na szyję... Brak czasu. Brak!
Ale obrazki na poduchy wyszyję, choćbym nocami miała siedzieć, aż do samego Bożego Narodzenia.
A oprócz tego bombki są jeszcze do wykonania. Materiały już gotowe i pomysłów też kilka jest. Pozostało zawinąć rękawy i zabrać się do dzieła... Ale kiedy to będzie?
Ania
28 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz