PitaPata Dog tickers

18 listopada 2009

Ciąg dalszy

Wyszywają się kolejne elementy choinki i aniołków. Już na szczęście niewiele zostało do końca. Mówię "już", bo nudzi mnie ten obrazek. A właściwie nie obrazek, tylko to jak dużo trzeba mu poświęcić czasu. Zwłaszcza tego, którego nie mam. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak wyszywanie złotą nitką. Brrr... okropieństwo. Ale skrycie liczę na satysfakcjonujący efekt końcowy. Dla dobra sprawy wytrzymam cierpliwie wszystkie trudności. Dam radę!

Pozostając jeszcze w temacie przygotowań do zbliżających się świąt, powiem jeszcze słówko o decoupagowych bombkach. Z wielkim zachwytem oglądałam blogi, w których coraz wiecej wpisów poświęconych jest temu tematowi. Wszystkie są cudne, tak jak np. Jaśminowe bombki, czy zimowe prace w świecie Asket. W końcu wertując kolejne strony swierdziłam, że ja też się chyba zdecyduję na takie dłubanie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że moim umiejętnościom daleko do ideału, ale od czegoś trzeba zacząć...
Skoro decyzja podjęta, to jadę na zakupy...

Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz