PitaPata Dog tickers

10 listopada 2009

Zaczęło się i u mnie

A co się zaczęło? Oczywiście przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. To chyba dobry moment, gdy chce się zdążyć z realizacją wszystkich planów do najbliższego 24 grudnia. W moim założeniu są cztery haftowane poduchy. Znaczną cześć jednej mam już za sobą, więc teoretycznie zostają jeszcze trzy. Całe szczęście, że wyszywają się bardzo szybko. Ten "Pan" poniżej zajął mi przy pysznej kawie jedynie półtora dnia. A przeliczając to sobie, z całą resztą, bez zbędnego pośpiechu zdążę na święta.




Zastanawiam się ..., co jeszcze, poza poduchami mogę nowego wprowadzić do domu, by wzmocnić atmosferę świąt. Niesamowicie podobają mi się dekupażowe bombki, ale ja nie bardzo potrafię cieniować. Przez co moje dekupaże nie dają olśniewającego efektu. A w końcu jak już robić, to tak, by mieć z tego radość i satysfakcję, a nie tylko marnować materiały...


Lecę. Może spacer po lesie pomoże. A i może szyszki zbiorę. I może je efektywnie wykorzystam. Może, może...

Ania
~~~~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz