PitaPata Dog tickers

19 kwietnia 2010

Trwając jeszcze w zadumie

Co prawda, Żałoba Narodowa zakończyła się co prawda minionej nocy, jednak dla wielu z nas, Polaków, trwa ona nadal...

Tak jest też ze mną. Pomimo powrotu do codzienności, dziś szczególnie odczuwam smutek spowodowany sobotnimi wydarzeniami. Dziś żegnamy człowieka bliskiego memu sercu i ziemi, na której żyję i inną równie silnie związaną z Supraślem.

Zanim jeszcze o nich... Tragedia smoleńska ograbiła nas z wielu ludzi, a każdy z nich był wyjątkowy. Żadnego z Nich nie było mi dane poznać, ale są tam osoby, które i tak wywarły wpływ na moje pojmowanie świata.

O aktorze, Januszu Zakrzeńskim, wiem właściwie niewiele. Ale widząc Jego zdjęcie wśród ofiar, łzy same napłynęły mi do oczu. Postać tego aktora, tkwi wciąż w mojej głowie. Nie wiem jakim był naprawdę człowiekiem, ale w moim rozumowaniu, był osobą dla której słowa ze sztandarów: BÓG, HONOR, OJCZYZNA nie były wzniosłymi sloganami, ale rzeczywistymi drogowskazami jak należy żyć. I On według tych zasad żył...
Poza tym ten jego głos, każde słowo wypowiedziane, z takim dostojeństwem, najczystszą polszczyzną... I ta postawa- dumna i mężna...

Szczególnie ważnym Polakiem, wśród tych, którzy zginęli jest Prezydent Ryszard Kaczorowski. Pojawił się w moim życiu, ponad 10 lat temu. Nie bezpośrednio, ale za sprawą ludzi, dla których był nie tylko wielkim harcerzem, ale przede wszystkim godnym naśladowania wzorcem. Pojawił się poprzez osoby, które wówczas kształtowały mój obecny kręgosłup moralny.
Prezydent Kaczorowski urodził się w Białymstoku i z tym miejscem był emocjonalnie związany. Ale łączyła go więź wspomnień także z Supraślem. To właśnie tu, jak mówił, maszerował jako młody harcerz. A po wielu latach społeczność Supraśla, za pośrednictwem władz samorządowych ogłosiła Go HONOROWYM OBYWATELEM SUPRAŚLA.

I jeszcze jedna osoba. To abp Miron Chodakowski. Osoba chyba najbardziej związana z moim miastem. To przede wszystkim dzięki jego wysiłkom supraska Cerkiew Zwiastowania Najświętszej Maryji Panny odzyskala swój dawny blask. Blask, który już na wieki otuli trumnę z Jego ciałem...

W tym miejscu cisną mi się myśli o naszej Matce Boskiej Supraślskiej, zarówno tej z kościelnego, jak i cerkiewnego wizerunku. Matka Boska Supraślska jest kopią napisanej przez ewangelistę Łukasza, czczonej na Rusi Ikony Matki Bożej Smoleńskiej "Hodigitrii". Czy można nazwać nic nie znaczącym zbiegiem okoliczności fakt, że Ci, którzy związani byli z Najświętszą Panną Supraślską, giną w miejscu, gdzie króluje Jej pierwowzór? A potem jeden z Nich, tak symbolicznie, ale i faktycznie wraca pod Jej płaszcz...
Dla mnie to nie jest przypadek, bo nic na świecie nie dzieje się bez przyczyny, ot tak sobie. Wszystko ma swój sens, swój początek i koniec...

Cześć Waszej pamięci!!!

Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz