PitaPata Dog tickers

6 października 2009

Miniona sobota i niedziela ...

...upłynęła wyjątkowo szybko, bo pod znakiem spacerów i nowego pomysłu.
Dawno temu, czytaj- jakiś rok do tyłu, oszalałam na punkcie posiadania kijków do nordica. Moje wariactwo było tak silne, że postanowiłam kupić sobie odpowiedni sprzęt, by uprawiać nordic walking. Przyznać muszę, że całą zimę systematycznie maszerowałam razem z małym goldenkiem i nieraz z mamą. Później kijki poszły niestety w odstawkę. Aż do tej soboty... Mając wolny dzień zabrałam kijki, psa i ruszyłam. Znanych mi ścieżek w lesie jest całe mnóstwo, a ile jest jeszcze tych przeze mnie nie odkrytych... Miałam pole do popisu. Kilka godzin energicznie spacerowaliśmy po lesie. Dla mnie był to czas pełnego relaksu i oderwania się od wszystkich bolączek codziennego dnia. Chyba muszę tak częściej...
Wyprawa ta dotleniła mi umysł, dzięki czemu nabrałam weny twórczej i chęci do działania. A tyle we wstępnej fazie mi z tego przyszło:



... ciąg daszy wytwórczości oczywiście nastąpi. Wszystko w swoim czasie :)

Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz