PitaPata Dog tickers

29 października 2009

Gotowe i oddane do użytku



Na początku miesiąca, pokazywałam skrzyneczkę, którą wówczas próbowałam doprowadzić jakoś do porządku. Oj, było tego zdzierania, bo na białej farbie jeszcze ta obrzydliwie różowa. Fe!
Dziś to moje znalezisko ma już nową szatę. Długo zastanawiałam się nad tym w jaki sposób ozdobić to drewniane maleństwo. Opcji było kilka, m.in. dekupażowanie i pobielanie.
Zarówno jedna metoda, jak i druga dają fenomenalne efekty. Zwłaszcza u innych, bardziej wprawionych w działaniu kreatywnych blogowiczek.


Swoją drogą to uwielbiam przeglądać blogi, z których można czerpać wiedzę i inspirację do własnych działań twórczych.

A wracając do skrzyneczki, stwierdziłam wreszcie, że najbardziej będzie mi odpowiadała wersja naturalna. Mam tu na myśli, oczywiście rzeczywisty kolor drzewa pociągnięty lakierem. Dodatkowym argumentem "za" jest miejsce przeznaczenia skrzyneczki, czyli kuchnia. A w tej większość dodatków zrobionych jest właśnie z jasnego drzewa.
Ale żeby nie było znowu tak po najprostszej linii, front ozdobiłam takim tam esem- floresem. I chyba nie jest najgorzej? Tak, czy inaczej, mi się podoba.



Dziś natomiast na Boruty kupiłam za grosze drewniane prawidło.Niestety znalazłam tylko jedne z pary. Ale to nic. Jakoś to wykorzystam.
Więcej na ten temat już wkrótce- mam nadzieję:)

Ania
~~~~~~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz