5 listopada 2010
Kilka nowych krzyżyków
W przerwie, pomiędzy brakiem czasu a brakiem czasu, wzięłam się za zaległy obrazek. Dostałam go dawno, naprawdę bardzo dawno temu. Leżał sobie w szafce nabierając mocy. Dziś przyszła jego kolej. Nie wiem jednak, kiedy uda mi się go zakończyć, bo że kiedyś go skończę to raczej pewne. Ale kiedy to będzie, nie wie nikt. Zwłaszcza, że podobnie rozpoczętych prac mam już co najmniej kilka, jeśli nie naście. Wszystkie czekają w kolejce na odpowiedni moment i tą "chwilę przerwy"...
Obrazek będzie w odcieniach różu, kremu i granatu. A co na nim będzie... nie, będę teraz zdradzać. Jak już coś wydziobię, to pokażę Wam zdjęcia. Powiem tylko, że jest to produkt firmy Dimensions. Mojej ulubionej jeśli chodzi o wyszywanie.
Na tym dziś kończę i lecę podziergać...
Ania
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz