PitaPata Dog tickers

28 października 2019

Choroba chorobą, a coś robić trzeba

Dopadło mnie. Starałam się bardzo. Łykałam witaminy i piłam herbatki wzmacniajace. A mimo wszystko zimne powietrze wzięło górę, atakując moje zatoki. No i kolejny dzień siedzę już w mieszkaniu. Siedzę i wariuję od takiej bezczynności i bezsilnosci. 
Staram się ratować książkami, które czas nadrobić, programami telewizyjnymi i wyszywaniem...
Zwykle mam niewiele czasu na takie luksusy. Teraz jednak mam go w brud, tylko sił odwrotnie proporcjonalnie. Mimo to popijając na zmianę wodę z cytryną i imbirem oraz kisiel z żurawiną stawiam kolejne krzyżyki. Może robiąc to takim tempie za rok skończę. 
No więc, wszystkim życząc zdrowia zabieram się za kolejną nitkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz