Ostatnio jakoś nie miałam za bardzo o czym pisać na blogu, bo najzwyczajniej w świecie nic nowego nie robiłam:( Mając chwilę wolnego, zaglądałam jednak na robótkowe blogi pań "po fachu" i w duchu liczyłam, że i moja wena, i chęć działania wkrótce wróci.
Wreszcie mobilizowałam się na tyle, że ruszyłam z nowym obrazkiem. Przyznam, że od dawna siedział w mojej głowie. Takich wyszywanek jest oczywiście cale mnóstwo, ale tym razem przyszła kolej na właśnie ten. Mam na myśli "pieniężne drzewko".
Obrazek ma być przeznaczony na prezent. I tak może trochę do kolekcji - do "pieniężnej żaby". Kiedy rozpoczynałam pisanie bloga, pierwszym pokazanym obrazkiem była właśnie ta pieniężna żaba. Jako prezent imieninowy, miała przynieść obdarowanej szczęście w pomnażaniu majątku. I chyba przyniosła...
Teraz pojawia się okazja, by wydziergać pieniężne drzewko. Co prawda, wolałabym wyszyć jakąś sympatyczną wróżbę na miłość, bo okoliczności raczej do tego nawiązują. Niestety z tej serii są tylko dwa obrazki- i bardziej w tematyce finansowej niż uczuciowej. Jednak kolorystyka i styl tych schematów są tak urocze, że nie mogłam zdecydować się na nic innego.
Niemniej jednak, pieniędzy podobno nigdy za wiele, więc może się i z tej chińskiej wróżby ucieszą.
Dobra, ja tu gadu, gadu, a obrazek czeka... Uciekam do moich niteczek.
Ania
fenomenalne :)
OdpowiedzUsuń