Za chwilę przeżywać będziemy kolejną Wielkanoc, więc nadszedł czas, by się zabrać za przygotowanie dekoracji. W tym roku, tak jak i w poprzednim całą swoją uwagę skupiłam na kurzych i gęsich jajach. Do tej pory ozdabiałam je za pomocą dekupażu. A teraz dodałam do tego richelieu robione perłową konturówką. Na początku nie było łatwo, ale przecież nikt nie mówił, że początki są proste. Ozdobiłam jedno jajko, potem drugie, kolejne..., aż zaczęło wychodzić. Okazało się jednak że haftowanie na wydmuszkach jest łatwiejsze niż dekupaż...
Wycinanie i naklejanie elementów to może nie wielka filozofia, ale domalowywanie szczegółów to już inna historia... Ponieważ ciężko było mi kupić odpowiednie papiery, związane tematycznie z wiosną i wielkanocą, wykorzystałam stare pocztówki. Kiedyś zbierałam je masowo, a teraz przyszedł czas, by je wykorzystać.
Wycięłam poszczególne elementy z kartek, a ponieważ postaci były wybrakowane, dosztukowałam je trochę. Wycięty chłopiec i przyklejony na żywca wyglądał tak jak na pierwszym zdjęciu. A na kolejnym widać już domalowane elementy, co by dało to ludzki efekt.
Podobnie zrobiłam z pozostałymi postaciami i taki dało to efekt.
Pozdrawiam i do następnego razu
Ania