PitaPata Dog tickers

28 lipca 2011

W pastelowych odcieniach

Szyję, szyję, ale jakoś marnie widzę swoje postępy. Nie żeby nic się przez tych kilka dni nie zmieniło...
Przy misiu pojawiły sie pierwsze, kolorowe kostki, no i samego misia jakby, jakoś więcej... Ale prawda jest taka, że brakuje mi strasznie czasu na zabranie się tak na maksa za tą metryczkę. Dom ogarnął remontowy sajgon, a przez to brak jest chęci na cokolwiek. Walczę jednak wytrwale:) i wierzę, że niedlugo dotrę do końca. Zwłaszcza, że mam jeszcze kilka pomyslów na kolejne prace- nie koniecznie hafciarskie...
Jednak czas pokaże, co mi z tych planów wyjdzie. Póki co, niech dojrzewają w mojej głowie:)




Ania

16 lipca 2011

Fotograficznie




 Lubię przestrzeń na moim podwórku. Lubie te różnorodne kształty, kolory.








10 lipca 2011

Powolutku,ale do przodu

 Nareszcie jest cieplutko i slonecznie. Lubię w niedzielne popołudnia ten moment, kiedy beztrosko można wśród zieloności ogrodu usiąść i cieszyć sie tym, co jest wokół.

 Wróble ćwierkają radośnie nad głową, zimna kawa na stole i kochana psinka, tuż przy nogach. Czegóż można chcieć więcej? ... błogi spokój - to jest to.

 


Relaksując sie w zaciszu przydomowego ogrodka, dłubię nadal metryczkę. Feria barw mulin spakowana do koszyczka, ruszyła razem ze mną na świeże powietrze.


A to moje postępy w pracy:



Nieskromnie myślę, że misiuś jest śliczny:)

Słonecznej niedzieli i nowego tygodnia...
Ania

3 lipca 2011

Nowa metryczka

Na dniach na świat ma przyjść mała dziewczynka. Jeszcze nie wiadomo jak ma mieć na imię, ale pewne jest, że trzeba ją uroczyście przywitać. Dobrym i sprawdzonym już sposobem jest haftowana metryczka. Długo szukałam odpowiedniego obrazka. Te ogólnodostępne wydawały mi się zbyt małe, ubogie w kolory i ogółem mało dziecięce. Szukałam, grzebałam i przy serdecznej pomocy forumowiczek z Gazety udało mi się znaleźć ten dobry:) Obrazek pochodzi z serii Baby Janlynn i jest straszliwie słodki...

Mam tylko nadzieję, że zdążę wyszyć choćby połowę zanim malutka się urodzi. Dlatego już się więcej nie rozpisuję i lecę dziergać...


Pozdrawiam, życząc udanej niedzieli
Ania